Uzdrawianie praniczne
„Uzdrawianie Praniczne nie ma na celu zastąpić medycyny konwencjonalnej, lecz uzupełnić ją i wzbogacić. Gdy w trakcie choroby jej symptomy nie ustępują, proszę natychmiast skonsultować się z lekarzem i/lub doświadczonym uzdrowicielem pranicznym.” (Master Choa Kok Sui)
Zasady uzdrawiania pranicznego opracował Mistrz Choa Kok Sui (naukowiec, inżynier chemik, biznesmen, filantrop, a zarazem światły nauczyciel); dostosował on starożytne techniki do współczesnych wymagań.
W starodawnej medycynie chińskiej wyróżnia się 5 poziomów sztuki uzdrawiania:
- pierwszy poziom – uzdrowiciel używa tu rąk do wykonania masażu (technikę tę zwie się również akupresurą, czy też refleksologią);
- na drugim poziomie leczy się kolorowymi pranami ziół (ziołolecznictwo);
- 3-ci poziom to akupunktura lub ignipunktura;
- 4-ty poziom polega na akupunkturze połączonej z wysyłaniem energii chi poprzez igły do meridianów i narządów wewnętrznych;
- 5-ty poziom to chi-kung, który dzieli się na wewnętrzny (uzdrowiciel posługuje się wewnętrzną energią chi, co jest dla niego bardzo męczące i wyczerpujące, z tego względu pozwala się lekarzom chińskim leczącym tą metodą na przyjęcie jedynie 2-3 pacjentów dziennie) i zewnętrzny (nie osłabia i nie męczy uzdrowiciela, ponieważ pobiera on energię chi z powietrza i ziemi, kierując ją ku pacjentom).
W starożytności istniała ożywiona wymiana kulturalna i naukowa między Chinami i Indiami. Obecnie w Indiach zewnętrzny chi kung nosi nazwę uzdrawiania pranicznego.
Uzdrawianie praniczne to starożytna nauka i sztuka wykorzystująca do uzdrawiania ciała fizycznego pranę, czyli energię życiową, zwaną inaczej witalną lub ki/ chi. Polega ono na dwóch zasadach:
- zasadzie samoleczenia,
- zasadzie energii życiowej.
Zasada samoleczenia to ogólnie mówiąc zdolność ciała do samodzielnego uleczenia się w określonym czasie. Idąc do lekarza oczekujemy od niego, że przepisze nam leki, które nas uleczą – błąd! Żadne leki tego nie zrobią, ale mogą uruchomić, wzmocnić lub przyspieszyć procesy samoleczenia organizmu. Tzw. „cudowne uzdrowienia” nie są niczym innym jak tylko zwiększonym tempem samoleczenia ciała.
Druga zasada – energii życiowej polega na tym, że aby istniało życie, w organizmie musi być prana, która utrzymuje ciało przy życiu i zdrowiu. Istnieją trzy główne źródła, a co za tym idzie rodzaje prany:
- prana słońca,
- prana powietrza,
- prana ziemi.
Prana słońca zawarta w świetle słonecznym ożywia całe ciało i sprzyja dobremu zdrowiu. Naturalnie więcej jej jest w okresie wiosenno-letnim niż jesienno-zimowym, nie należy jednak przesadzać ze zbyt długim przebywaniem na słońcu, gdyż nadmiar tej prany może być szkodliwy dla organizmu ze względu na jej potężne działanie. 5-10 minut na tydzień w zupełności wystarczy. Najwięcej prany słońca jest do godziny po wschodzie słońca. Można również pić wodę wystawioną na działanie wschodzącego słońca.
Prana powietrza, zawarta w powietrzu wchłaniana jest wraz z oddechem oraz przez ośrodki energetyczne ciała bioplazmatycznego, zwane czakrami. Oddychając głęboko, powoli i rytmicznie można wchłonąć więcej prany powietrza niż oddychając krótko i płytko. Ciało bioplazmatyczne, inaczej nazywane ciałem energetycznym, to żywe ciało, które otacza nasze ciało fizyczne. Zbudowane ono jest z subtelnej materii eterycznej, którą można zarejestrować przy pomocy fotografii kirlianowskiej.
Prana zawarta w ziemi to prana ziemi, którą wchłaniamy przez podeszwy stóp. Chodzenie boso zwiększa ilość prany ziemi wchłanianej przez ciało, dlatego też tak trudno upilnować dzieci, żeby nie chodziły na bosaka – one instynktownie wiedzą, co dla nich najlepsze. Rodzice – pozwólcie Waszym dzieciom biegać boso, zadbajcie jedynie, aby obszar nerek był dobrze zabezpieczony przed zimnem. Można nauczyć się świadomie pobierać więcej prany ziemi, aby zwiększyć swoją witalność, zdolność do wzmożonej pracy i klarownego myślenia.
Woda pobiera pranę ze światła słonecznego, powietrza i ziemi, rośliny i drzewa dodatkowo pobierają również pranę z wody. Ludzie i zwierzęta pobierają praną ze światła słonecznego, powietrza, ziemi, wody i pożywienia (dlatego trzeba zwracać uwagę na to co się je, gdyż żywność świeża, nie przetworzona zawiera więcej prany niż np. żywność konserwowana).
Pranę można przesyłać innej osobie w celu uzdrowienia. Lepiej czujemy się przy osobach z nadmiarem prany niż z jej niedoborem. Osoby, przy których czujemy się zmęczeni i pozbawieni energii (tzw. „wampiry energetyczne”) po prostu mają duże niedobory prany (mogą mieć zablokowane centra energetyczne i dlatego nie potrafią pobierać świeżej prany z otoczenia, więc podświadomie ciągną ją od innych ludzi).
Niektóre drzewa, zwłaszcza sosny lub stare lecz zdrowe olbrzymy wydzielają wielką ilość prany. Chętnie się z nami podzielą, jeśli je o to poprosimy (nigdy nie zabierajmy prany bez pozwolenia). Możemy nauczyć się czerpać pranę z takich drzew przez dłonie, aż poczujemy mrowienie i drętwienie w ciele spowodowane wchłonięciem jej dużej ilości.
Podczas złej pogody wiele osób cierpi nie tylko z powodu zmian temperatury, ale także zmniejszonej ilości prany słońca i powietrza w otoczeniu. Wówczas mogą one odczuć ociężałość umysłową i fizyczną czy też łatwiej ulegają infekcjom.
W czym może pomóc uzdrawianie praniczne:
- Może pomóc obniżyć wysoką gorączkę (od kilku godzin do 2 dni).
- Może uśmierzyć ból głowy, zębów, mięśni, usunąć kolkę u dzieci.
- W ciągu 1-2 dni zlikwidować kaszel i katar. W ciągu kilku godzin usunąć rozwolnienie.
- Kilka zabiegów może przynieść ulgę w poważniejszych dolegliwościach, takich jak choroby oczu, wątroby, nerek i serca; w wielu przypadkach może je usunąć w ciągu paru miesięcy.
- Co najmniej trzykrotnie przyspiesza proces leczenia.
To tylko niektóre z wielu przypadków, w jakich może pomóc uzdrawianie praniczne. Uzdrawiania pranicznego może się nauczyć każdy zdrowy człowiek o przeciętnej inteligencji i zdolności koncentracji oraz otwartym i wnikliwym umyśle.
Źródło: Choa Kok Sui „Cuda uzdrawiania pranicznego. Podstawy leczenia energią naturalną”. Wyd. MEDIUM 2002
Comments are currently closed.